Fakty i mity na temat depresji poporodowej
Poniżej przedstawiamy najpopularniejsze mity dotyczące depresji poporodowej
Mit: Matka w depresji cały czas płacze i nie ma na nic siły – dlatego depresję bardzo łatwo rozpoznać.
Fakt: To nieprawda! U każdej z kobiet przebieg depresji poporodowej może być inny. Niepokój, trudności ze snem, poczucie przytłoczenia, lęk – uczucia te mogą pozostawać niewidoczne nawet dla bliskich osób. Niektóre kobiety rzeczywiście mogą dużo płakać i czuć, że nie są w stanie wstać z łóżka oraz zająć się dzieckiem. Jednak w przypadku większości matek z zewnątrz może wydawać się, że wszystko jest jak najbardziej w porządku: posprzątane mieszkanie, ugotowany obiad i zadbane dziecko. Stan psychiczny tych mam, ich przygnębienie, lęk, brak odczuwanej przyjemności oraz poczucie winy są przeżywane wewnętrznie – a więc niewidoczne dla zewnętrznego obserwatora.
MIT: Na depresję poporodową choruje się od razu po porodzie.
Fakt: To nieprawda! 80 procent kobiet doświadcza stanu znanego pod nazwą „baby blues”, czyli wahań nastroju w pierwszych 14 dniach po porodzie. Nie jest to jednak depresja: wahania nastroju są konsekwencją zmian fizjologicznych oraz psychologicznych – naturalnym zjawiskiem w okresie intensywnych zmian, które zachodzą po porodzie. Depresja poporodowa może rozpocząć się już po tym okresie: wystąpić już w ciągu pierwszych sześciu tygodni po porodzie, ale też może pojawić się w dowolnym momencie w ciągu pierwszego roku życia dziecka. Według badań 10% kobiet doświadcza depresji w 8. tygodniu po urodzeniu dziecka, a 22% kobiet, gdy dziecko ma około 12 miesięcy.
MIT: Depresja poporodowa jest winą matki.
Fakt: To nieprawda! Depresja jest chorobą, a nie stanem, który ktoś wybiera. Depresja poporodowa to choroba o złożonych przyczynach, spowodowana zmianami hormonalnymi, czynnikami psychicznymi i społecznymi nad którymi młoda mama nie ma kontroli. Warto pamiętać jednak, że mamy chorujące na depresję często obwiniają się o bycie „złymi matkami” czy o to, że „coś jest z nimi nie tak”, skoro nie czują „magii macierzyństwa”. Poczucie winy może prowadzić do pogarszania się ich stanu psychicznego i utrudnia skorzystanie ze wsparcia.
MIT: Depresja poporodowa mija sama.
Fakt: Nieprawda. Badania prowadzone na dużych grupach pokazują, że pewna część kobiet, które zachorowały między 2. a 8. miesiącem życia dziecka doświadcza obniżonego nastroju chronicznie, nawet wówczas, gdy dziecko ma już 11 lat. Depresja może być chorobą śmiertelną: nieleczona prowadzi do samobójstwa. Wśród przyczyn śmierci kobiet sześć miesięcy po narodzinach dziecka depresja zajmuje siódme miejsce.
U niektórych kobiet mających niezbyt nasilone objawy i otrzymujących wsparcie społeczne depresja poporodowa rzeczywiście mija bez leczenia. Jeśli jednak zagłębimy się w historię tych kobiet, się okaże się, że ich zdrowienie nie zachodzi „samoczynnie”, lecz np. w wyniku sprzyjających relacji z innymi oraz wydobycia się z poczucia osamotnienia i izolacji. Młoda matka mogła otrzymać wsparcie swojego partnera, nawiązać dobrą relację z położną, dołączyć do grupy mam, czy choćby skorzystać ze wsparcia internetowego forum matek. Objawów depresji nigdy nie należy lekceważyć.
MIT: Depresja poporodowa znaczy, że matka nie kocha swojego dziecka
FAKT: Nieprawda. Nie istnieje związek między miłością do dziecka a depresją poporodową. Wydaje się, że matki chorujące na depresję z uwagi na doświadczane objawy mogą podejmować na rzecz opieki nad dzieckiem wręcz większy wysiłek emocjonalny i fizyczny niż matki zdrowe. Depresja poporodowa wpływa natomiast na rodzaj więzi z dzieckiem: matka w depresji może przeżywać więcej lęku, niepokoju, doświadczać wyższego poziomu stresu, co wpływa na sposób opieki nad dzieckiem, co jednak nie ma nic wspólnego z miłością do dziecka.
MIT: Jeśli ktoś chorował na depresję, już nigdy nie wyzdrowieje.
Fakt: Nieprawda. Zarówno farmakoterapia jak i interwencje psychologiczne prowadzą do obniżenia objawów depresji już po ośmiu tygodniach leczenia. Odczuwalną ulgę można poczuć nawet po pierwszej rozmowie ze specjalistą. Im szybciej matka otrzyma pomoc, tym jest ona skuteczniejsza. Wystarczające może okazać się nawet kilka lub kilkanaście spotkań ze specjalistą.
Zachęcamy do zapoznania się z doświadczeniami innych mam na naszej stronie. Ich wspomnienia pozwalają dowiedzieć się, na czym polega doświadczenie zdrowienia.